niedziela, 8 maja 2011

Seledyn




Tak mi się spodobały ostatnio ufarbowane brązy, że poszłam za ciosem i otworzylam nową torebke z farbką seledynową.
Od jakiegoś czasu szukam  ładnej zieleni, jasnej ale nie jaskrawej.  Chodząc po internecie znalazłam kiedyś bardzo ładny filcowy plecaczek, zielony z kwiatuszkami i motylami. I zachorowałam na niego :-)))
I chyba to jest ten zielony, a raczej seledynowy. Muszę dofarbować jeszcze troche czesanki i może uda się zrobić plecaczek dla córki.

3 komentarze:

  1. Seledynek boski!!! Ślicznie się dopraszam o tutorial farbowania, bo bez tego już widzę, że nie da rady. W weekend zrobilam eksperyment z farbkami do tkanin Dali, ale one są bardziej do malowania - niby koronka i czesanka złapały, ale nie ten efekt :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie kolory i w takim zestawieniu. Samo piękno.Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. OK, pomyśle o tutorialu :-)
    Ale dopiero pod koniec tygodnia.

    OdpowiedzUsuń